W Finlandii śmigłowce zderzyły się ze sobą, zabijając wszystkich na pokładzie w przerażającym wypadku, a jeden z nich „spadł jak kamień”

Bicie
HORROR SAMOLOTU
Oba śmigłowce znaleziono w odległości 300 stóp od siebie
PIĘĆ osób zginęło w wyniku zderzenia dwóch helikopterów w Finlandii.
Według doniesień jeden ze śmigłowców „spadł jak kamień”, gdy stracił kontrolę nad maszyną.
Według policji, dwa śmigłowce zderzyły się i rozbiły się około godziny 12:00 w zalesionym terenie niedaleko lotniska Eura .
Przerażeni ludzie patrzyli, jak śmigłowce spadały z wysokości 600 stóp w pobliski las.
Według doniesień śmigłowce wystartowały z Estonii i byli w drodze na wydarzenie lotnicze.
Dane z monitoringu lotów wykazały, że przez większość podróży samoloty leciały blisko siebie.
Jednak około godziny 12:30 oba śmigłowce w tajemniczy sposób zniknęły z radarów w pobliżu lotniska Eura.
Niedługo po ich zniknięciu widziano, jak zderzyli się ze sobą w przerażającym wypadku, w którym zginęli wszyscy na pokładzie.
Jeden ze świadków, Antti Marjanen, widział, jak śmigłowce zderzyły się ze sobą podczas manewru.
Marjanen powiedział fińskim mediom Iltalehti: „Jeden z nich upadł jak kamień, a drugi wolniej.
„Nie słyszałem żadnego dźwięku”.
Służby ratunkowe natychmiast udały się na miejsce zdarzenia i zobaczyły, że dwa śmigłowce znajdują się w odległości 300 stóp od siebie.
Główny inspektor śledczy Krajowego Biura Śledczego Johannes Siirilä powiedział: „Pięć osób zginęło w wypadku helikoptera w pobliżu lotniska Eura w sobotę”.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Estonii potwierdziło nadawcy publicznemu ERR, że wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie śmigłowców zginęły.
Tożsamość pasażerów nie jest znana, uważa się jednak, że jednym z pilotów był znany estoński przedsiębiorca Oleg Sõnajalg.
Organizatorzy na lotnisku Piikajärvi potwierdzili, że na imprezie lotniczej spodziewani są dwa śmigłowce.
Przewodniczący Pori Aviation Club Ari Pullinen powiedział: „Wiedzieliśmy, że są w drodze. Niektórzy z pozostałych przybyli, ale niektórzy nie”.
Stało się to po tym, jak trzy osoby zginęły, gdy śmigłowiec medyczny z pacjentem spadł do morza w Japonii.
Kolejne trzy osoby, w tym pilot, pielęgniarka i mechanik helikoptera, zostały przetransportowane do szpitala po uratowaniu ich przez straż przybrzeżną.
thesun